W dniu 15 maja 2008 roku zamknęliśmy pierwszą dekadę wystaw, które na stałe weszły do historii polskiego ruchu kolekcjonerskiego. Dzisiaj, w zgodnej opinii uznanych miłośników wszystkiego co piękne, oryginalne i dające radość, jesteśmy jedyną organizacją zrzeszającą kolekcjonerów, która organizuje tak długo cykliczną wystawę. Jedyną w Polsce, żeby nie było cienia wątpliwości. To na pewno powód do satysfakcji dla wszystkich naszych członków.

Tak więc w czwartek, owego 15 maja br. uroczyście została otwarta X Wrocławska Krajowa Wystawa Kolekcjonerska – Wrocław 2008. Przybyło około 120 osób, które otrzymały imienne zaproszenia. Nasi wystawcy i zaproszeni goście z całego kraju. Ciężko jest mi pisać, jako szefowi Komitetu Organizacyjnego, jakieś przymiotniki, bo mogę być posądzony o … brak obiektywizmu. Ale z opinii i gratulacji w postaci serdecznych uścisków dłoni, mam prawo napisać, że cała organizacja wypadła, no przecież nie inaczej, jak świetnie.

Podczas oficjalnej części wystąpili przedstawiciele Polskich Kolei Państwowych (proszę pamiętać, że niezmiennie od 10 lat jesteśmy w tym samym miejscu, czyli Klubie Kultury „Kolejarz”, którzy bardzo sympatycznie podkreślili obecność naszą tutaj w tej placówce. Fakt ten znalazł potwierdzenie w przyznaniu grupie najbardziej aktywnych działaczy specjalnych dyplomów tej firmy.

W imieniu Komitetu Honorowego głos zabrał nasz wypróbowany i bardzo nam oddany pracownik Telekomunikacji Polskiej. To Pan Dyrektor Ryszard Małolepszy, który z nami współpracuje od samego początku istnienia Stowarzyszenia Kolekcjonerów we Wrocławiu i poprzez wszystkie wystawy. Przez tę cała dekadę wystaw doznaliśmy tyle życzliwości od Pana Dyrektora Małolepszego, że nawet największa ciężarówka nie dałaby rady tej życzliwości pomieścić.

Jak zawsze podczas naszych wystaw, tak również i teraz, wszyscy uczestnicy otrzymali zestawy upominkowe. Zróżnicowane jak corocznie, wszak mało możliwe jest uzyskanie przeszło 70 jednakowych gadżetów. Sądzę jednak, że każdy miał zadowoloną minę. Wystarczy, że zobaczył jakże oryginalne podziękowanie wydrukowane na przepięknym papierze czerpanym, wydrukowane przez Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju.
Toż to czysty cymes kolekcjonerski.

Poszczególne eksponaty prezentowane na wystawie musiały się podobać nawet najwybredniejszym estetom. Cały przekrój gatunków kolekcjonerstwa 34 wystawców przedstawiło pod osąd wszystkich zebranych i wielkiej rzeszy zwiedzających.

Temat fonotelistyki papieskiej miał dwóch wystawców, dla których to pasja życia. Pani Elżbieta Gil w niezwykle ciepły sposób opracowała po raz pierwszy kolekcję kart poświęconych naszemu in spe świętemu Janowi Pawłowi II Wielkiemu. Na tych kartach telefonicznych każdy mógł przypomnieć sobie poszczególne wydarzenia tego epokowego Pontyfikatu. Ten zbiór to także zauroczenie życiem i działalnością Największego z Rodu Polaków. Jako organizatorzy bardzo dziękujemy za jego prezentację.
Drugi wystawca fonotelistyki papieskiej to uznany kolekcjoner Pan Ryszard Klepacki, którego kolekcja była i jest ozdobą każdej wystawy.

Nie sposób recenzować, czy chociaż kilku słów poświęcić każdej ramie wystawowej, a łącznie było ich około 130. Warto abym wspomniał, że banknoty świata, tematyka kolejowa, niezwykłe zbiory filatelistyczne, przepiękne karty o tematyce dla ichtiologów – amatorów, ciekawe wielce numizmaty, w czasie trwania wystawy przyciągały oczy setek zwiedzających. Zdziwienie malowało się na twarzach ludzi oglądających wprost bajeczne cuda raf koralowych i Rowu Mariańskiego, które pyszniły się w gablotach. I ta trudna do uwierzenia filumenistyka, że też takie bywają zwykłe – niezwykłe etykiety zapałczane.

Reasumując, było co oglądać. Każdy mógł tam spotkać różne walory i materiały. Liczne wpisy do Księgi Pamiątkowej uświadamiają nam organizatorom, że oto spełniamy jakąś malutką misyjkę (przecież nie mam prawa, by nazywać to misją!) w tej internetowej rzeczywistości, która zdominowała wiele głów i całe połacie wrażliwości na obcowanie z pięknem, które jest wytworem ludzkiej pracy i talentu. Bo gdy mogliśmy zobaczyć uśmiechniętych zwiedzających, to każdy z nas jako organizator miał swój skromny udział w tej reakcji na spotkanie z naszymi wystawcami i ich pasją.

Na tej reaktywowanej elektronicznej stronie organizacji mam też kilkadziesiąt bądź kilkaset słów do napisania o firmach, które czynnie uczestniczyły w procesie realizacji wystawy. Wszystkim PT Dyrektorom, Prezesom, Właścicielom w imieniu Komitetu Organizacyjnego i własnym najbardziej serdecznie dziękuję ! Bez Państwa pomocy i prawdziwej solidarności z naszą organizacją, tegoroczna wystawa nie miałaby takiej oprawy i takich upominków dla jej uczestników. Bo oprócz możliwie najatrakcyjniejszych zbiorów ważny jest cały bukiet pozornie drobnych szczegółów.

Mam też swoiste zadowolenie z faktu, że mogę podziękować moim kolegom z Komitetu Organizacyjnego. Oni razem ze mną przez długie tygodnie, nieśli złożoność różnych spraw i decyzji niezbędnych i znaczących dla organizacji wystawy. Ufam, że w roku 2009 także wspólnie rozpoczniemy zmagania z otwarciem drugiej dekady wrocławskich wystaw, które stały się swoistym świętem dla kolekcjonerów, a dla członków Stowarzyszenia Kolekcjonerów we Wrocławiu powodem do świetnego samopoczucia, że należymy do jednej rodziny miłośników piękna.

Do zobaczenia w maju 2009 roku !

Tadeusz B. Marcin Denes
19 maja 2008 roku